Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
3805
BLOG

W oparach groteski, czyli cesarz jest śmieszny

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 32

 

 
No, to był tydzień!
 
   Tydzień obfitujący w błyskotliwe sztychy, finty i bon moty polityczne miłościwie nam panującego obywatelskiego układu władzy.
 
   Miłośnicy groteski nie mają najmniejszych powodów do narzekań.
 

   Już w poniedziałek, po umiejętnie dozowanym suspensie, premier Tusk odkrywa, że ma dobre serce na starość, więc będzie miłosierny wobec swojego marnotrawnego ministra Gowina. Marnotrawny minister Gowin jest młodszy, więc nie odwzajemnił takiej obietnicy.

   W trosce o jakość demokracji i merytoryczny charakter debaty, ponadpartyjna marszałek Kopacz zabrania przemówić w Sejmie kandydatowi na premiera. Jeszcze by posłom w głowie namieszał, jajogłowiec jeden.
 
   Marszałek Kopacz miała rację. Kandydat na premiera zdemaskował się jako i-premier. Wiadomo było, że jest techniczny, ale żeby aż tak? Czytelnicy Gazety Wyborczej zgodnie uznali to za żenujące, że kandydat na premiera podstępnie przemówił w polskim Sejmie.
 
   Platforma Obywatelska rozprawia się z problemem biedy w Polsce metodami naukowymi. Według Julii Pitery, dzieci bywają głodne, bo brak im kultury jedzenia śniadań. Zdaniem marszałka Niesiołowskiego, jakby naprawdę były głodne, to by jadły szczaw, zamiast przysparzać problemów najlepszej Partii. Dobrze chociaż, że nie wspomniał zupy z pokrzyw w Auschwitz. A ja myślałem, że poziomu empatii i subtelności Joanny Muchy nikt nie przebije.
 
   Grzegorz Hajdarowicz, cudowne dziecko polskiego rynku prasowego i rzecznika Grasia, poczuł się okradziony. Ukradziono mu, ponoć, dwa z trzech słów. Co teraz będzie? Gra półsłówek?
 
   Naczelna Prokuratura Wojskowa bierze się ostro do badania katastrofy smoleńskiej. Po wielkim sukcesie śledczym, czyli wymierzeniu brzozy w trzech próbach, rozochocili się i planują badania toksykologiczne ofiar. Panowie! A może to jeszcze za wcześnie? To dopiero trzy lata...
 
   Donald Tusk mocno uderzył pięścią w stół w sprawach polsko-rosyjskich. Oświadczył, z grubsza, że nie będzie pomagać polskiej prokuraturze prostować rosyjskich dezinformacji. Putin chyba spadł z krzesła od takiej determinacji.
 

   Koniec świata! Już nawet Niemcy kpią z Tuskobusu. Podobno im nie w smak, że za te grube pieniądze, co pakują w Polskę, powstają zimne termy, wolne szybkie koleje i lotniska bez samolotów. Całkiem chyba "spisieli" w tym "der Spieglu".

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka