Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
824
BLOG

A SIO Platformo od danych dzieci!

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 15

Platforma Obywatelska podawała się niegdyś za partię liberalną, profesjonalną i racjonalną. Wśród - nieco nieśmiało i wstydliwie (bo co ludzie powiedzą?) - lecz systematycznie - kurczącej się grupy zwolenników tej partii, tych przymiotów się już raczej Platformie nie przypisuje, zastępując je złowrogim: "jak PiS dojdzie do właaaadzy...". Wciąż szybko rosnące zatrudnienie w administracji, podatki i lawinowo rosnący dług publiczny zadały gwałtowną śmierć mitom o rzekomym liberalizmie gospodarczym Platformy. W konfrontacji z katastrofą smoleńską (lecz nie tylko) rzekomy profesjonalizm państwa Platformy Obywatelskiej okazał się zmurszałą fasadą, kryjącą  co najwyżej umiejętność podkładania nóg i rozgrywek personalnych, na miarę fajnego chłopaka Ryśka, prezesa klubu "Tęcza". 

   Rekomendowany właśnie Sejmowi przez premiera Tuska, projekt ustawy o Systemie Informacji Oświatowej (SIO!) pokazuje już, niestety, rozbrat Platformy z elementarnym racjonalizmem i wręcz totalitarne inklinacje. W tym projekcie, na 59 stronach i w 113 artykułach, rządowi biurokraci usiłują zbudować system gromadzący indywidualne dane o uczniach i przedszkolakach (sic!), obejmujące nr PESEL, oceny, opinie psychologów, różne formy pomocy materialnej. Mają być gromadzone również dane wrażliwe. Oczywiście, zbierane mają być też dane o szkołach i nauczycielach. Deklarowane cele projektu, to usprawnienie, poprawa planowania, finansowania, euro-ujednolicenie i budowa ogólnej szczęśliwości.

   Lektura projektu tej ustawy, pisanej przez urzędników dla urzędników, jest doświadczeniem przerażającym. Szereg podmiotów, w tym szkoły i poradnie, zostają obarczone drobiazgowymi obowiązkami o charakterze czysto biurokratycznym. Oczywiście, system, by działać, musi mieć odpowiednią oprawę informatyczną i sprzętową, częściowo opisaną w ustawie (szczegóły określi już minister). System gromadzi dane wrażliwe - więc wprowadza się obowiązek ich stosownego chronienia, a więc i sankcje karne dla administratorów danych.  Oczywiście, po to, by to nowe, pożyteczne prawo, nie było puste, potrzebne są sankcje dla podmiotów, które by się uchylały od nowych ustawowych obowiązków. Pieczę nad całością będzie więc sprawowało: ministerstwo i System, oraz jego kontrolerzy.

   Wszystkie te komplikacje mają, rzekomo, służyć poprawie jakości organizacji oświaty w Polsce i  ujednoliceniu oświaty w Unii Europejskiej. Temu celowi ma służyć zindywidualizowanie charakteru danych, które miały do tej pory - charakter zbiorczy i pozbawiony personaliów. Dzięki temu,  szereg Ważnych Instytucji będzie mogło prześledzić wszechstronnie indywidualne ścieżki edukacyjne poszczególnych uczniów i wyciągnąć bardzo pożyteczne dla uczniów wnioski. Jak dokładnie ma się odbywać to wnioskowania - tego projekt nie precyzuje. Najważniejsze jest to, by zgromadzić te miliony zindywidualizowanych zapisów o dzieciach, ich ocenach, psychice, postępach i stypendiach - a potem się już to jakoś wykorzysta.

   Bez wątpliwości - jest to biurokratyczny projekt totalny. Gromadzenie indywidualnych danych wrażliwych o wielkiej grupie ludzi (głównie dzieci, od przedszkola) jest motywowane przez autorów projektu wiarą w efektywność centralnego zarządzania indywidualnymi ścieżkami edukacyjnymi. Ta wiedza i jej gromadzenie - ma być preludium dla kontroli i sterowania.  Nowy system to nowe wymagania sprzętowe, nowe obowiązki, sankcje i nowe pole dla działania kontroli, nowe pole do rozrostu biurokracji. Projekt jest przesiąknięty biurokratycznym duchem, złowrogim w swojej bucie, niszczącym humanistyczne aspekty edukacji i ideały społeczeństwa wolnych obywateli. Rząd Donalda Tuska pokazał tym projektem, że ma za nic prawo uczniów do prywatności i poczucia bezpieczeństwa, stawiając na piedestał biurokratyczny System.

  A SIO Platformo! Dość już napsuliście, a z ideałami wolnościowymi macie mniej wspólnego, niż miała PZPR.

 


Linki:

Tekst projektu.

Uzasadnienie projektu przez posłankę PO.

Komentarz Piotra Zaremby.

Na odtrutkę: "Jak PiS dojdzie do władzy" ;).

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka