Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
1283
BLOG

O bezprzykładnej agresji zdradliwego NATO

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 25

Dwa dni temu, "The Guardian" ujawnił za WikiLeaks, kulisy wewnętrznych negocjacji w NATO w sprawie natowskich planów obrony Polski i Litwy, Łotwy, Estonii. Tajny, natowski plan, który opisał "The Guardian" nosi kryptonim "Eagle Guardian", co tłumaczyłbym raczej jako (nieco ironiczne) "Strażnik Orła", niż (nieco disneyowskie) "Orzeł Opiekun", jak chcą polskie media.

    O tym, że w plan "w razie czego" obrony Polski, zakłada udział 9-ciu natowskich dywizji, pisały niedawno polskie gazety. Nie opublikowano jednak tego, że plan "Eagle Guardian"  ma obejmować także Litwę, Łotwę i Estonię - dawne republiki sowieckie. Tej części planu nie podano do publicznej wiadomości. O tym, że stanowisko rządu Donalda Tuska względem rozciągnięcia natowskich planów obronnych na państwa bałtyckie było dość dwuznaczne, napisał dziś pan Ludwik Dorn.  Utajnienie, dla opinii publicznej, rozszerzenia tego planu na państwa bałtyckie, musiało mieć na celu głównie względy dyplomatyczne. Ujawnienie tych planów byłoby policzkiem dla Rosji, z jej pieczołowicie pielęgnowanym wizerunkiem mocarstwowości i sentymentami części rosyjskiej opinii publicznej do utrzymania dominacji Rosji na terenie dawnego ZSRR. Dlatego szczegóły planu "Eagle Guardian" nie były znane opinii publicznej.

   Publikacja "The Guardian", za "WikiLeaks", ujawniła to nieprzyjemne dla Rosji rozrzeszenia planów obronnych NATO. Upubliczniona informacja została ostro skomentowana przez rosyjskich dyplomatów.

MSZ Siergiej Ławrow powiedział tak:

Kiedy NATO-wcy byli szczerzy - gdy porozumiewali się z nami o rozwoju partnerstwa, czy gdy w tajemnicy rozstrzygali między sobą nieco inne sprawy? Pytania te zadaliśmy, oczekujemy od nich odpowiedzi - oznajmił. Myślę, że mamy do tego prawo,

ambasador Rosji przy NATO, Dmitrij Rogozin, zaś tak:

Uważam, że zachodni dyplomaci, którzy uzgodnili i przyjęli taki plan powinni się wstydzić, Jak można nazywać Rosję strategicznym partnerem i jednocześnie przyjmować plany obrony przed nią?Jak w ogóle można się bronić przed strategicznym partnerem?

No właśnie - jak można w ogóle się bronić przed Rosją? Rosja, ze swoimi 1550 głowicami jądrowymi, milionem żołnierzy, taktyczną jądrową bronią rakietową w Europie, setkami samolotów bojowych i tysiącami czołgów nie rozumie, jak NATO w ogóle może konstruować plany obrony krajów Europy Środkowej.  Dlatego Rosja zażądała skasowania jakichkolwiek natowskich planów obronnych Polski, Litwy, Łotwy, Estonii. Chęć skonstruowania, bardzo umiarkowanych, planów obronnych państw Europy Środkowej musi być wymierzona przeciw Rosji i jest przez zbrojącą się na potęgę Rosję - traktowana jako agresja.

   Jeszcze raz: chęć zapewnienia sobie bezpieczeństwa wojskowego przez Polskę, Litwę, Łotwę, czy Estonię, to dla Rosji agresja.

   Otwarta hipokryzja i arogancja rosyjskiego stanowiska jest doskonale widoczna, zwłaszcza, jeśli wspomnieć wielkie rosyjsko-białoruskie wojskowe manewry "Zapad" sprzed roku, których celem było przećwiczenie odparcia natowskiej agresji.

   NATO powinno się wstydzić. Bronić się przed Rosją jest niegrzecznie i niemądrze, a dążenie krajów Europy Środkowej do uzyskania konkretnych gwarancji wojskowych to akt agresji i rusofobii. Prezydent Obama wydaje się dążyć do resetu relacji z Rosją za wszelką cenę, polski premier, Donald Tusk, na szczycie NATO w Warszawie, wygłaszał peany na temat korzyści  z budowy wspólnego dachu bezpieczeństwa z Rosją. W tej sytuacji, w istocie, nie pozostaja NATO i Polsce nic innego, niż grzecznie się rozbroić i oddać pod kryszę niedźwiedzia. Bo jak się zbudzi, to nas zje. A natowskie dywizje tylko go mogą podrażnić.

   Kilka lat temu, NATO i Unia Europejska - jawiły się jako silne stowarzyszenia wolnych państw. Pilnie strzegące zasady pełniej suwerenności i "nic o nas bez nas". Jesteśmy właśnie świadkami tego, jak jedna i druga zasada chwieją się w posadach. A polskie władze jeszcze pomagają te zasady rozchwiać. Czy NATO się ugnie, czy polskie władze zgodzą się na Polskę, pełniącą rolę bezbronnego bufora między Niemcami a Rosją, czy, w zamian za aprobatę możnych, grzecznie wejdą w rolę zarządców kondominium?

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka