Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel
594
BLOG

Oprawca, ofiara, wina i strategia

Sceptyczny Wierzyciel Sceptyczny Wierzyciel Polityka Obserwuj notkę 11

Dziś to może zabrzmieć okrutnie i obrazoburczo, ale czasu jest mało. PiS musi wreszcie opuścić pozycję ofiary.

    Choć uważam, że w ostatnich paru latach to głównie PiS i jego elita doświadczali licznych niesprawiedliwości i padali ofiarą agresji oraz oczerniającej propagandy, to tego nie wolno nadmiernie eksponować.  Sytuacja skarżącej się ofiary jest sytuacją odstraszającą większość ludzi. Ludzie, wyborcy, szukają we władzy raczej oparcia i skuteczności, niż chcą wynagradzać władzą czyjeś krzywdy i niesprawiedliwości.

     Próba wywołania refleksji moralnej u większości zwolenników PO jest skazana na niepowodzenie, zwłaszcza teraz. Na przeszkodzie stoją, oprócz interesów "brudnej wspólnoty" profesjonalistów-konformistów, czerpiących korzyści z atakowania PiS*), bardzo silne mechanizmy psychologiczne u lwiej części zwyczajnych zwolenników Platformy i mało zaangażowanych obserwatorów. W obronie dobrego wizerunku własnej osoby, ludzie łatwo rezygnują  z prawdy i racjonalnej analizy.

    U większości ludzi, w trudnej sytuacji konfliktowej, zaczynają działać mechanizmy obronne, chroniące dobrą samoocenę. Jeśli fakty zagrażają jakiemuś ważnemu dla człowieka przekonaniu, to włącza się mechanizm redukcji dysonansu poznawczego. Polega on na wystąpieniu takich deformacji emocji i percepcji rzeczywistości, by uzyskać maksymalną spójność utrwalonych założeń (często błędnych), emocji i faktów.

    Ważnym przykładem działania mechanizm redukcji dysonansu poznawczego jest relacja oprawcy do ofiary, krzywdziciela do krzywdzonego. Ludzie sądzą na ogół, że są dobrzy. Czasem jednak, np. w imię interesu, z powodu pomyłki, emocji, zewnętrznej manipulacji -  kogoś krzywdzą. Jeśli przyznanie się do winy jest zbyt kosztowne emocjonalnie, to w sytuacji krzywdy, wina zostaje przeniesiona na ofiarę. Ofiara jest sobie sama winna, zasłużyła sobie na karę. Co ciekawe, im większa i bardziej oczywista jest krzywda - tym silniejsza tendencja do obwiniania ofiary. I tym większa, im bardziej ten akt skrzywdzenia był bezinteresowny.

   Od paru lat, to PiS jest krzywdzone przez media, opiniotwórcze elity i opinię publiczną. Szczególnie silnie widać to po katastrofie smoleńskiej. Tyle tylko, że to jest bez znaczenia: próba wzbudzenia refleksji moralnej i poczucia winy, wzbudzi u ludzi jeszcze silniejszą niechęć do PiS. U osób neutralnych, zaś, niechęć za słabość i nieskuteczność. Wydaje się, że optymalną strategią dla PiS jest przestać wypominać i podkreślać krzywdy, a pokazać, wobec tej tragedii, odwagę i determinację, by zaproponować świetny polityczny program, dobrać świetnych ludzi (słuchając Czesława Bieleckiego wierzę, że PiS jest na najlepszej drodze)  i dążyć do wygrania kolejnych wyborów w niezłym stylu, zaprezentowanym w pierwszych tygodniach października, lub lepszym. Wobec osób i organizacji silnych i dobrze radzących sobie z kryzysem, poczucie winy za wyrządzone krzywdy jest niższe, niższa jest niechęć, a większy szacunek, zaufanie, sympatia.

   Liderzy PiS nie powinni się już skarżyć za krzywdy, wszak jasne jest, że polityczny przeciwnik kieruje się żadzą władzy, a nie instynktem moralnym. Liderzy PiS nie powinni dać się wybić z rytmu tym tragicznym zdarzeniem. Nie bójcie się, ludzie mają swój rozum i zinterpretują to jak należy, tym łatwiej, im mniej będą do tego przymuszani. Po prostu, PiS powinien robić swoje i wygrać wybory.

Przyjmijcie politycy PiS wyrazy współczucia i solidarności i życzenia powodzenia!

www.youtube.com/watch


*) Sformułowanie zapożyczone od pana Ludwika Dorna, z dzisiejszego tekstu na S24.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka